Innej już nie powiesisz. 20/07/2023. Zgnieciona rolka papieru toaletowego starcza na dłużej. W twoim domu papier toaletowy kończy się zbyt szybko? To powszechny problem, bowiem wielu z nas używa go zbyt dużo. Jest jednak sposób na powszechny brak umiaru. Poznaj sprytny trik, który sprawdzi się w łazience. 17K views, 38 likes, 4 loves, 6 comments, 10 shares, Facebook Watch Videos from mojacukrzyca.org - merytorycznie o cukrzycy: Użyjesz ponownie 啕 plastra, 﫧 wacika czy… 炙 papieru toaletowego? Nie? Historia papieru toaletowego, który znamy dziś, miała swój początek w Chinach. W końcu nic w tym dziwnego, bo i sam początek zwykłego papieru się stamtąd wywodzi. Pomysł używania papieru do celów higienicznych narodził się, jak podają zapisy w kronikach, w XIV w. na dworze cesarskim w Nankinie. Papier został sporządzony dla Serwus鸞 Papieru toaletowego już nie mamy, masek też brak. Ale noży, maczet oraz gazów pieprzowych mamy pod dostatkiem. Zapraszamy na spokojnie bez Jak to było @MorawieckiM ? Ze nie dasz się wciągnąć w polexitową narrację? To może publicznie, w TV, ze szczegółami pokażesz Polakom, jak można sobie w toalecie poradzić bez papieru? Tłumaczenia w kontekście hasła "toaletowego nie było" z polskiego na angielski od Reverso Context: Pojedyncza rolka papieru toaletowego nie było po dniu. pO0L. Opublikowano: | Kategorie: Wiadomości ze świata, ZdrowieLiczba wyświetleń: 225Dermatolog Irina Skorogudajewa w rozmowie z gazetą „Wieczerniaja Moskwa” powiedziała, jakie choroby może wywoływać papier toaletowy i jak właściwie wybrać ten produkt podkreśla, papier toaletowy zawierający substancje zapachowe, barwniki i inne dodatki może powodować podrażnienia w okolicach bezpośredniego kontaktu ze skórą i w nie jest jedynym problemem, który może powodować papier toaletowy. Produkt higieniczny o niskiej jakości może wywoływać hemoroidy, stany zapalne, a nawet raka. „Farba typograficzna zawiera ołów, który wywołuje nowotwory. Dlatego lepiej zapomnieć o szarych rolkach” – powiedziała zdaniem papier toaletowy powinien być wykonany z czystej celulozy, nie należy używać materiałów pochodzących z recyklingu, ponieważ w tym przypadku stosuje się chlor. „Chlor zamienia się w dioksyny, które są substancjami toksycznymi i rakotwórczymi” – dodała papier wobec tego wybrać? Skorogudajewa doradziła, aby wybierać papier toaletowy bez substancji zapachowych, kolorowych nadruków i odcieni, a także uważnie sprawdzić rolkę, na której nie powinno być kawałków drewna i co z chusteczkami nawilżanymi? Dermatolog ostrzegła, że chusteczki nawilżane są również niebezpieczne dla zdrowia ze względu na zawarte w nich chemikalia. „To dodatkowy czynnik podrażniający skórę, powodujący wysypki i suchość skóry, ponieważ do niektórych chusteczek dodawany jest alkohol. W takim przypadku chusteczki nawilżające to prawdziwe zło” – powiedziała też, że w przypadku problemów skórnych lepiej zrezygnować z tych produktów higieny i użyć bieżącej StockSnap (CC0) Źródło: TAGI: Papier toaletowyPoznaj plan rządu!OD ADMINISTRATORA PORTALUHej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym. Terrence Howard ma wysokie wymagania. Aktor Terrence Howard, który niedługo sfinalizuje swój drugi rozwód (z tą samą kobietą), teraz stawia im wysokie wymagania. Jak sprawdzić, czy ktoś je spełnia? Wystarczy zajrzeć do toalety. – Jeśli [kobiety] używają suchego papieru, nie myją się całkowicie. To po prostu niehigieniczne – mówi magazynowi Elle. – Jeśli więc idę do domu kobiety i widzę tam papier toaletowy, wytłumaczę to. Jeśli ona się nie dostosuje i nie będzie używała chusteczek dla niemowląt, będę wiedzieć, że nie jest do końca czysta. Ludzie mają nie takie wymagania i przyzwyczajenia, przesadne dbanie o higienę można zaakceptować. Co mają zrobić w takim razie użytkownicy szarego papieru? Terrence wie, kupcie chusteczki dla niemowląt. Czystość i świeżość gwarantowana. Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia Zobacz pełną wersję : Jakiego papieru toaletowego używasz ? Jakiego papieru toaletowego używasz ? Podaj markę kolor i zapach :D lub skorzystaj z ankiety ! dobrym przykładem zaczynam od siebie : Melodia, biały ale ostatnio trafiłem na Tento, szary - niestety trudno osiągalny :D Po studencku Miras. :) Biletem autobusowym. Jeśli nie wiesz jak, podam instrukcję obsługi. Po studencku Miras. Biletem autobusowym. Jeśli nie wiesz jak, podam instrukcję obsługi. ja wiem, ale niech inni też się dowiedzą :D instrukcje proszę załączać w języku css, a ewentualne fotografie w formacie txt :p ja używam tego no..., dostępnego w łazience :) A mnie zastanawia jak oni robią ten papier z takiej małej biedronki :D Życie jest jak papier toaletowy...... gregor7524-08-2013, 21:06przed użyciem , czy po ? Skorpion1965124-08-2013, 21:45A ja mianowicie, co rano wybiegam na ogródek i rwę świeżą pachnącą trawkę i powiadam wam jest bosko :D wacek_pl24-08-2013, 21:51ja trybunę przed użyciem , czy po ? Długie, szare i do dupy:P gregor7524-08-2013, 22:55no to przed użyciem , bo po to by było... Jako,że temat nurtuje mnie od dawna chciałbym poruszyć kwestię papieru dwu i trzy warstwowego. Jakie są za, a jakie przeciw stosowaniu jednego lub drugiego :P Ten temat jest do d... :D :D :D Znałem takiego co mu kazali w lesie tyłek gałązką jałowca podetrzeć, ....... resztę się domyślcie :D:D:D:D:D:D:D I gałązka drewniana i papier drewniany ;) zostało w rodzinie, tylko bardziej bolało :) Tu macie instrukcję: Nawet, jakby papier toaletowy miał 8 warstw to i tak złożymy go na pół:p staram się srać w robocie... niestety trudne czasy :> Nie wiem czy ja dzisiaj taki niewyspany czy temat mi podswiadomosc "uszkodzil"... RedFord w Twoim podpisie przeczytalem "zloty stolec - dyskusja"... :shock: ... a tak poza tym to lece bo po przeczytaniu mnie przydusilo... Papier ścierny gruboziarnisty jest najlepszy :D:D:D W ankiecie wygrywa opcja tradycyjna zakupu papieru w hipermarkecie (10 osób, w tym ja). Ale 4 osoby wykazały się fantazją i nie używają papieru ;-) W ankiecie wygrywa opcja tradycyjna zakupu papieru w hipermarkecie (10 osób, w tym ja). Ale 4 osoby wykazały się fantazją i nie używają papieru ;-) I to jest tragiczne, bo na drugim miejscu są ci co nie używają ;). Chyba mają bidety :D a jak bidet to większa łazienka niż na 50m2 a jak większa to znaczy że niezła chata, jak jiezła chata to i kasa jest ;) znaczy bogaci papieru nie używają ;) A co, temat ciekawy ;) to i podsumowanie ciekawe ;) Miras buziaki !!!;):619: Ja bym zagłosował, ale brakuje pozycji "z łąki" Miras buziaki :shock: ... dobrze że Kaśka wchodzi na forum raz w roku, to może się nie dowie :p Kaśka wchodzi na forum raz w roku, to może się nie dowie Nie martw się, pewnie znajdzie się jakiś uprzejmy(a) :D RedFord w Twoim podpisie przeczytalem "zloty stolec - dyskusja"... :shock: ... nie jesteś w tym osamotniony ... :D Buuuaahahaha wariaci!!! Proszę jaka siła sugestii ;) Prawie jak zlaty bazant :P g:DD Ja lubię siatkę do docierania tynku, najlepiej 180tke, taka miła w dotyku. Próbowałem ręką ale ciężko potem spod paznokci brązowe wydłubać. winmajor18-09-2013, 09:20Nie moge.. . :D :D :D... Hahah... zaraz i ja się chyba przejdę tu i tam z tego rozkminiania tematu ... :D :D wojtekjanus18-09-2013, 12:45Hm... Pytanie: "Jakiego papieru toaletowego używasz ?" powinno się rozszerzyć o: "i do czego?" Wówczas wątek na pewno zyska dodatkowe walory poznawcze... ( Prawie jak zlaty bazant to lubię wypić! :-D Dobry papier toaletowy rozpoznaje się po tym, że da nim radę w lesie postawić "papierzaka"... Nie wiem, dlaczego postanowiłem wejść do tego wątku... Chyba za dużo kawy dzisiaj... :shock: Wybierając się do Indii, byłam święcie przekonana, że jestem przygotowana na wszystko… no może prawie wszystko. Sądziłam, że nic mnie nie zaskoczy ani nie zdziwi. Jak bardzo się pomyliłam…. Wydawałoby się, że tak prozaiczna i zarazem przyziemna rzecz jak korzystanie z toalety to nic trudnego, a jednak zdołała mnie zestresować. Przed przyjazdem do Indii, słyszałam że Hindusi (zwani też Indusami lub Indyjczykami) mają swój system toalet, jednak z góry założyłam, że wszędzie znajdują się też nasze standardowe europejskie ubikacje. Jakież było moje przerażenie, kiedy dowiedziałam się na samym początku, że w szkole, w której miałam mieszkać będę korzystać z typowej indyjskiej toalety. Zaczęłam więc oglądać filmiki, aby zorientować się co to w ogóle znaczy indyjska toaleta. Po obejrzeniu kilku filmików, wpadłam lekko w panikę. Przypominało mi to powrót do dzieciństwa, gdzie będąc na wycieczce w lesie, jako małe dziecko zachciało mi się siku i nie mając nigdzie toalety w pobliżu szło się w krzaki. Dla bardziej wytrawnych, można porównać to do typowego wychodka u babci na wsi. W skrócie: dziura w ziemi, zero papieru toaletowego….. Z reguły, jestem otwarta na nowe wyzwania, a przystosowywanie się do odmiennych warunków nie sprawia mi zazwyczaj za dużo kłopotu. Jednak w temacie toalety nie było już tak łatwo. Ja rozumiem zrobić siku, ale cała reszta. Nie mogłam sobie wyobrazić, takiego funkcjonowania przez osiem miesięcy. „Indian style” vs „Western style” W ramach wyjaśnienia, w Indiach prawie wszystko dzieli się na twz. „Indian style” i „Western style”. „Indian style” dotyczy spraw i rzeczy, które wywodzą się z Indii jak np. ubiór (saree, kurta), sposób jedzenia rękami, taniec (bollywood), potrawy (dosa, puri). Natomiast „Western style”, dotyczy wszystkiego co jest napływowe i pochodzi na zachód od Indii. To samo tyczy się toalet. W Indiach można wyróżnić dwa rodzaje: w zachodnim stylu, czyli typowa europejska toaleta ze spłuczką i papierem toaletowym oraz w stylu indyjskim, czyli dziura w podłodze z metalowymi lub ceramicznymi podestami na stopy i małym wiaderkiem obok. Wracając do tego, co budziło we mnie największe obawy to sposób korzystania z indyjskiej toalety. Wgląda on zupełnie inaczej, w stosunku do tego, do którego przywykłam na co dzień, a wyposażenie takiej toalety znacznie się różni. Wyposażenie indyjskiej toalety. Każda indyjska toaleta wyposażona jest w duże wiadro z małym kubełkiem do nabierania wody, kranik w ścianie oraz mydło, czasami dodatkowo zamontowany jest mini prysznic, który jest odpowiednikiem znanego nam bidetu. Takie wyposażenie znajdziecie też w Indiach w europejskim wariancie toalety. Jak korzystać z toalety. Zasady korzystania z takiej toalety są stosunkowo proste. Duże wiadro służy jako zbiornik z wodą, który w łatwy sposób można napełnić poprzez znajdujący się w ścianie kran. Mały kubełek potrzebny jest do nabierania wody. Kiedy skończymy załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne (w pozycji kucającej, która jest ponoć o wiele zdrowsza), wtedy nabieramy do kubełka wody i podmywamy się od tyłu pomagając sobie lewą ręką. Można w tym celu użyć również mini prysznica. Następnie szoruje się ręce dokładnie mydłem. Zarówno duże wiadro z wodą, jak i mini prysznic służą również za spłuczkę. W bardziej nowoczesnych toaletach, spłuczka zamontowana jest w ścianie. Prawda, że proste? W teorii owszem, jednak zastosowanie tego w praktyce wzbudzało u mnie ogromny opór. Papier toaletowy też jest dozwolony. Na szczęście dowiedziałam się, że dla osób opornych i wzbraniających się przed przejściem całkowicie na indyjski styl załatwiania swoich potrzeb, zawsze można użyć papieru toaletowego. Ufff, odrobinę mi ulżyło. Musiałam jednak pamiętać, aby zabrać papier ze sobą i wyrzucić go do najbliższego kosza, gdyż w Indiach nie wolno wrzucać go do „sedesu” (bez względu czy jest to indyjska czy europejska toaleta). Hindusi na co dzień nie używają papieru toaletowego, ponieważ są przekonani że jest on mniej higieniczny niż ręka i woda. Dlatego też, system kanalizacji w Indiach nie jest przystosowany do papieru toaletowego i mógłby się bardzo łatwo zapchać. Oswojona już z myślą o czekającym mnie wyzwaniu przez najbliższych kilka miesięcy, dotarłam do kampusu, na którym miałam mieszkać. Jak się okazało….. oprócz indyjskiej, była też i tam EUROPEJSKA TOALETA. Dla tych, którzy planują wyjazd do Indii, bez obaw. Zarówno na dworcach, w pociągach, hotelach, jak i w miejscach publicznych, zawsze jest jedna europejska toaleta. Skojarzenia i rzeczywistość Święte krowy i głód to chyba najczęstsze skojarzenia, jakie nasuwają nam Indie. Taj Mahal, jazda na słoniach, zaklinacze węży i kobiety z rytualną kropką na czole. Wreszcie korzenie, jak dawniej powszechnie nazywano przyprawy. To dla nich Kolumb szukał drogi do Indii i to za jego sprawą Indianie w Indiach nie mieszkają. W wieku powszechnej informatyzacji ciągle niewiele wiemy o tym kraju, a Indie są dla nas tak samo odległe, co egzotyczne. Za każdym z potocznych skojarzeń kryją się nasze bardzo indywidualne wyobrażenia, które może zweryfikować dopiero zderzenie z rzeczywistością. Przed wyjazdem starałam się zebrać jak najwięcej przydatnych informacji, dotknąć nieco historii tego wielkiego kraju, a przede wszystkim regionów i miejsc, które znajdą się na mojej trasie. Pomimo tych przygotowań nie o wszystkim wiedziałam, a spotkanie z prawdą potrafiło zdziwić i zaskoczyć. Na nowo musiałam też spojrzeć na historię i właściwie ułożyć chronologię zdarzeń, które rozegrały się na tle tych wspaniałych, monumentalnych zabytków, jakie zobaczyłam z bliska. Nie licząc tygodnia odpoczynku na plażach Goa, który także wniósł wiele wartości poznawczych miałam siedem dni by odkryć i zrozumieć ten kraj, a tak naprawdę zrobić pierwszy krok na tej drodze. Moja zaczęła się w Delhi i wiodła przez najciekawsze zakątki Uttar Pradesz i Radżastanu. Na początek zacznijmy od tego, co turysta odwiedzający Indie wiedzieć powinien. Pomimo powszechnego dostępu do informacji Indie cięgle pozostają dalekie i egzotyczne Kojarzą nam się ze świętymi krowami, jazdą na słoniach i zaklinaczami węży Swoje miejsce do życia znalazło tu prawie 1,3 mld ludzi dlatego poraża nas tłok i szalone kontrasty Zdrowie i higienaPrzy wyjeździe do Indii w zasadzie nie są wymagane żadne dodatkowe szczepienia ochronne. Zakładam jednak, że każdy był szczepiony przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu A i B. Pomimo zagrożenia malarią w zupełności wystarczy profilaktyka, a więc skuteczne repelenty z dużą zawartością DEET np. Mugga, stosowanie klimatyzacji oraz siatek na oknach i kratkach wentylacyjnych, unikanie spacerów po zapadnięciu zmroku, a przynajmniej dokładne okrywanie ciała. Jak wszędzie mogą się zdarzyć dolegliwości żołądkowe, a w przypadku imprezy objazdowej trzeba za wszelką cenę tego uniknąć. Wystarczy nie pić żadnej wody poza butelkowaną wodą mineralną, unikać spożywania napojów z lodem niewiadomego pochodzenia i pod żadnym pozorem nie kupować żywności pochodzącej od ulicznych sprzedawców. Profilaktycznie warto zacząć dzień od śniadania z jajkiem, które jest pierwszym i podstawowym środkiem leczniczym i zapobiegającym problemom żołądkowym. Na wszelki wypadek miejmy jednak w apteczce środki przeciw biegunce i Nifuroksazyd. Zdecydowanie częściej myjmy ręce w wodzie z mydłem, a w podróży stosujmy chusteczki ze środkiem dezynfekcyjnym. Zdecydowanie unikajmy bezpośrednich kontaktów z kastą nietykalnych, a zwłaszcza ich dziećmi, które żebrzą na dworcach, parkingach i przy głównych ciągach handlowych. Zawsze miejmy przy sobie chusteczki higieniczne, które okażą się niezbędne w rzadko spotykanych toaletach, gdzie znajdziecie tylko urządzenia spłukujące. Hindusi nie używają papieru toaletowego i pod tym względem uważają nas za brudasów. To jednak nie przeszkadza by uznać Indie za najbrudniejszy kraj, jaki dotąd odwiedziłam. Będą Was szokować sterty śmieci zalegających ulice, których nikt nie sprząta, może z wyjątkiem centrum Nowego Delhi. Są tu wspaniałe zabytki historii i współczesne pałace gdzie dba się o każdy najdrobniejszy szczegół Prowadzą do nich normalne ulice, na których tętni życie pośród stert zalegających śmieci Pomimo wszystko dla turysty Indie są bezpieczne, chociaż w takie miejsca lepiej nie chodzić pojedynczo Bezpieczeństwo Indie są krajem bezpiecznym, a ludzie życzliwie nastawieni do turystów. Tak jak oni dla nas tak my dla nich jesteśmy cząstką egzotyki. Chętnie z nami rozmawiają, a nawet proszą o zdjęcie w naszym towarzystwie. Nie oznacza to jednak, że możemy być nieostrożni. Tłok na ulicach, a zwłaszcza na targowiskach i w sklepach sprzyja kradzieżom, a więc dokumentów i pieniędzy pod żadnym pozorem nie trzymajmy w torebkach przewieszonych na ramieniu czy w tylnych kieszeniach spodni. Utrata paszportu to w tym sformalizowanym kraju bardzo poważny problem. W czasie wolnym wybieramy się na spacer lub zakupy przynajmniej kilkuosobową grupą. Unikajmy jednak targowisk masowo odwiedzanych przez muzułmanów, bo mogą ostentacyjnie okazywać swoją wrogość. Miejsca takie powinien nam wskazać przewodnik, ale lepiej samemu o to zapytać. Na ulicach panuje niewyobrażalny ruch i tylko w teorii rządzą nim jakieś przepisy. Każde przejście przez jezdnię wykonujemy na własną odpowiedzialność i ryzyko. Tradycja i obyczaje Częścią kulturowego dziedzictwa Indii jest pokój i poszanowanie wzajemnych praw człowieka, a także szczególna gościnność. Jednym z jej przejawów jest tradycyjne powitanie namaskar wymawiane ze złożonymi dłońmi i spuszczoną głową. Trudno tego nie zauważyć i nie odwzajemnić. Może się zdarzyć, że ktoś zwróci się do Was słowem sahib, które w XIX wieku oznaczało szlachcica, a potem przyjęło się jako określenie białego przybysza. Trzeba jednak rozróżniać znaczenie tego słowa zależnie od okoliczności i miejsca, bo równie dobrze może być wyrazem szacunku jak i uszczypliwą drwiną. Najwyższą wartością jest poszanowanie dla starszych członków rodziny, a dotykanie stóp starszych, jako wyraz szacunku, jest pierwszą lekcją obyczajów dla hinduskich dzieci. W Indiach okazywanie sobie uczuć jest jednak nieobyczajnym wybrykiem. Nigdzie nie zobaczycie pary obejmującej się, a nawet trzymającej za ręce na ulicy. Dlatego unikajmy takich zachowań, a zwłaszcza w miejscach kultu religijnego, bo to przejaw lekceważenia tego miejsca. Nie wchodźmy tam z odkrytymi nogami czy ramionami. Oczywiście nie ma mowy o wchodzeniu w butach i te należy zostawić na schodach świątyni wręczając kilka rupii pilnującemu obuwia. Dobrze mieć ze sobą płócienne lub wykonane z folii ochraniacze, które założymy na skarpety lub gołe stopy. W Indiach nie toleruje się nagości, a wyjątek mogą stanowić tylko niektóre plaże na Goa. Pierwsza i dostrzegalna na każdym kroku różnica kulturowa wyraża się w tradycyjnych hinduskich strojach Egzotyczni jesteśmy dla siebie nawzajem i patrzymy w swoją stronę z takim samym zainteresowaniem Wielką uwagę przywiązuje się do wychowania, a szacunek dla starszych i historii to pierwsza lekcja Zaskoczeniem może być dla Was częsty widok mężczyzn trzymających się za ręce na ulicy i jest to zjawisko normalne, które nie powinno nasuwać żadnych skojarzeń. Tak po prostu chodzą dobrzy koledzy i przyjaciele. Szanujmy ludzi i ich prywatność. Robiąc zdjęcie zapytajmy o zgodę, a być może spotkamy się z propozycją zrobienia wspólnej fotki. W Indiach to zjawisko dość powszechne, a wręcz nagminne przy Bramie Indii w Delhi. W odróżnieniu od krajów arabskich nie wiąże się to z koniecznością żadnej finansowej gratyfikacji. W wielu historycznych miejscach fotografowanie lub filmowanie mogą być zabronione, a niemal wszędzie są płatne. Średnia cena specjalnego biletu waha się od 25 do 450 rupii. Warto się zastanowić czy mając kamerę i aparat zdążycie filmować i robić zdjęcia. Zapytajcie też przewodnika, gdzie użycie danego sprzętu jest zabronione, bo wchodząc z nim będziecie zmuszeni oddać go do depozytu i słono za to zapłacić. Na pewno kamery nie wolno wnosić do ogrodów Taj Mahal. Tradycyjna kropka na czole kobiet to bindi od słowa bindu, czyli kropla. Zwyczajowo powinna być w kolorze czerwonym z proszku sindoor. Dawniej nosiły ją wyłącznie mężatki, ale zwyczaj ten powoli zamiera. Dzisiaj spotkacie krople w różnych kolorach, noszone także przez panny, a bindi staje się bardziej ozdobą niż zwyczajowym wyróżnikiem. Na powitanie w indyjskich hotelach zrobią Wam bindi czasami nie omijając mężczyzn. Święte krowy wcale nie są święte chociaż otaczane są na swój sposób wielką troską Tradycyjny dom nie ma toalety, a pranie w potoku czy po prostu na ulicy to częsty obrazek Tu też najłatwiej o szybką, poranną toaletę Święte krowy to wymyślony przez nas stereotyp i wcale nie są święte. Zgodnie z hinduistyczną religią krowa jest jedną z siedmiu matek człowieka, bo dając mleko jest jego karmicielką. Hindusi starają się im zapewnić ochronę i łagodnie traktować, co wyraża się także w powstrzymaniu od spożywania ich mięsa. Krowy chodzące po ulicach wcale nie są bezpańskie i mają swojego właściciela, któremu dają mleko. W jaki sposób Hindusi rozpoznają i odnajdują swoje zwierzęta to już wyższa szkoła jazdy. Krowy zwykle spotyka się na ulicznych wysypiskach śmieci gdzie zjadają papierowe opakowania zawierające celulozę. Zwyczajowo kobiety i mężczyźni nie noszą bielizny i swoje potrzeby fizjologiczne załatwiają w ustronnych miejscach po prostu na ulicy. Szacuje się, że blisko 70% domowych gospodarstw jest wyposażonych w telefon komórkowy, a tylko 45% ma toaletę. Mężczyźni robią to otwarcie, kobiety z nieśmiałością, zasłaniając twarz rąbkiem sari. Niektórzy zakładają za ucho sznurek, wierząc, że czyni ich to niewidzialnymi. Problem dotyczy mniej więcej połowy hinduskiej populacji liczącej dziś około 1 mld 300mln ludzi. Bezskutecznie próbował walczyć z tym zjawiskiem Mahatma Gandhi, ale dopiero, gdy w ostatnich latach zajęły się nim kobiety, sytuacja zaczęła ulegać poprawie. Jednym z przejawów kobiecego buntu jest hasło hariańskich działaczek „Nie ma toalety nie ma żony”. Dzieci otacza się szczególną troską ale też dba o wychowanie w tradycji Najwyższą wartością jest poszanowanie dla starszych członków rodziny Tylko miejsce kobiety i stosunek do niej to czarna karta Nie bójmy się fotografować ludzi ale za ich zgodą – często sami o to poproszą Na niektórych domach lub drzwiach możecie zauważyć znak swastyki. Często ozdabiane są nim także ciężarówki, jakie będziecie mijać po drogach. W Indiach jest to symbol słońca i jego życiodajnej energii, jeden z atrybutów boga Ganeshi tworzącego i usuwającego przeszkody. Nie jest winą Hindusów, że ten pradawny znak został powszechnie znienawidzony, zwłaszcza przez nas Europejczyków. Wchodząc do oznaczonego nim domu lub pomieszczenia potraktujcie go jako zaproszenie i formę obietnicy, bo tu z woli gospodarza spotka Was pomyślność i szczęście. Komunikacja i transport W Indiach do transportu służy wszystko, jeździ się na wszystkim, bez ograniczeń i z każdą siłą napędową. Może to być riksza rowerowa, a jeszcze częściej motorowa nazywana tuk-tukiem. Zgodnie z przepisami tuk-tuk zabiera trzech pasażerów, a kilkukilometrowa przejażdżka to wydatek rzędu 100 rupii. Z samej ciekawości, ale także w czasie wolnym, w drodze na zakupy i z powrotem na pewno z niej skorzystacie. Jeździłam po Delhi i w Jajpurze i za każdym razem była to jazda przypominająca bardziej szalone wyścigi starych samochodów, w których zwycięża ten, kto zepchnie z drogi więcej konkurentów. Wybierając tuk-tuka starajcie się by wyglądał na nowego. To będzie znak, że jego właściciel zaciągnął na zakup potężny kredyt i z pewnością jeszcze go nie spłacił, a więc zależy mu na klientach. Z takim zawsze wynegocjujecie lepszą cenę. Korzystając z tuk-tuka warto mieć ze sobą wizytówkę hotelu lub innego miejsca, do którego chcecie trafić, albo poprawnie zapisaną nazwę ulicy. Wielu spośród kierowców nie zna angielskiego i dogadać się będzie trudno. Czasami nawet wizytówka będzie tylko połową sukcesu, bo nie wszyscy potrafią czytać, ale to już jego problem i koledzy przełożą mu pisane na mówione. A co jeśli będzie Was czworo i kierowca odmówi? Znajdzie się inny, któremu zależy na kasie, bo te ograniczenia dotyczą tylko nas, turystów. A ilu pasażerów zabiera tuk-tuk, gdy są to miejscowi? – od 10 do 15 w tym także na oczach policji w miastach i na autostradzie. Autobusy, którymi podróżuje się na stopniach, zderzakach i na dachu to zjawisko powszechne. Podróżuje się na przyczepach ciągniętych przez traktory i samochody. Jako siła pociągowa często pojawiają się indyjskie bawoły i wielbłądy. W Indiach dobra jest każda forma transportu i nikogo nie dziwi taki pojazd przed bramką autostrady Na ulicach miast powszechne są dwa środki transportu – riksze rowerowe i tuk-tuki na zdjęciu obok Tuk-tuk zwyczajowo zabiera na pokład trzech turystów lub do piętnastu Hindusów Na długich trasach na przykład z portu w Mombaju do Delhi niepodzielnie królują ciężarówki. Bajecznie lub odpustowo ozdobione pociągi tych pojazdów skutecznie utrudniają ruch i dlatego pokonanie 250 km zabiera zwykle od 5 do 8 godzin. Według rządowych statystyk na drogach Indii ginie każdego roku około 110 tys. osób i liczba ta jest wypadkową stanu dróg, pojazdów i umiejętności kierowców. Trudno się jednak dziwić skoro wyjeżdżając z drogi podporządkowanej wciska się po prostu klakson i jedzie. Pomimo wszystko nie widziałam tu kolizji, bo w takim przypadku nikt się nie zatrzymuje. Lekkie potrącenie mężczyzny to też nie problem. Pojawia się on w chwili potrącenia kobiety, bo na miejscu pojawia się policja, a gdybyście najechali na krowę to już z pewnością grozi Wam zatrzymanie do decyzji prokuratora i śledztwo. Na krańcowo przepełnionych drogach liczba pasów ruchu zależy od szerokości pojazdów Na trasach dalekobieżnych królują niepodzielnie ciężarówki, a ich dekoracja jest miarą prestiżu Nie jeździłam wprawdzie kolejami, ale wewnętrzne linie lotnicze dostarczyły mi wystarczającą ilość wrażeń Najciekawsze są jednak wewnętrzne linie lotnicze i rządzące tu przepisy. O ile dziwi kogoś, po co musimy być na lotnisku na dwie godziny przed odlotem, to w Indiach nawet tyle czasu może nie wystarczyć by wejść do samolotu. Aby dostać się do budynku hali lotniska musimy przejść pierwszą kontrolę realizowaną przez wojsko. Wyobraźcie sobie kolejkę na mniej więcej 500 osób i dwóch żołnierzy oglądających paszporty i polecenia wyjazdu, jakie dodatkowo mają Hindusi. O ile będziecie mieć sprytnego przewodnika może uda mu się załatwić wejście grupowe z ominięciem kolejki. Ale i tak zdarzy się, że kogoś sprawdzą dodatkowo chociażby ze względu na ciemniejszą karnację. Teraz kolejka do kontroli bagażu głównego. Tu w Waszej obecności bagaż będzie skrupulatnie prześwietlony i oby nie było w nim ostrych przedmiotów, noży, a nawet scyzoryków. W bagażu głównym nie można mieć także zapalniczek i zapałek. Jak znajdą, bagaż zostanie cofnięty, a Wy wypadniecie z kolejki. Po przejściu tej próby bagaż zostanie zaplombowany, ale nie pójdzie na taśmę tylko wróci do Was. Dobrze jest mieć małą kłódkę spinającą końce zamka, bo to właśnie ona zostanie szczelnie oklejona banderolą. Zaklejenie zamka cyfrowego może być przyczyną problemów z późniejszym otwarciem. Jeżeli walizka będzie miała więcej schowków na pewno nie okleją wszystkich zamków i w ten sposób już po kontroli przemyciłam tam zapalniczkę. Teraz kolejka do kontroli bagażu podręcznego i jeszcze ostrzejsze zakazy, bo dotyczące płynów. Na cały świat i z różnych względów słyną indyjskie koleje. Może szkoda, ale z tej okazji nie skorzystałam Być może już niedługo takie obrazki przejdą do historii Bo Indie budują drogi najszybciej na świecie. Najnowszy plan to 100 mld dolarów i 84 tys. km w ciągu 5 lat W czasie tej godziny na pewno przyda się woda, więc nie warto wyrzucać jej od razu. Każdy podręczny bagaż, pakunek lub torebka powinny mieć swoją przywieszkę, jaką otrzymacie przed kontrolą. Musi się jednak znaleźć na niej pieczątka potwierdzająca kontrolę. Jeżeli funkcjonariusz zapomni jej postawić lub będzie nieczytelna będziecie cofnięci z bramki lub nawet sprzed samolotu. Teraz kontrola pasażerów i prześwietlenie wykrywaczem metalu. Aby nie tracić czasu w kolejnych kolejkach przewodnik zakupi bilety dla całej grupy i odtąd Wasze miejsce w samolocie będzie dziełem przypadku. Być może jedno z Was będzie siedziało z przodu z Hindusami, a drugie bliżej ogona z Japończykami, ale to jeszcze nie problem. Problem będzie wtedy, gdy samolotu wcale nie będzie, bo spóźnienie rzędu dwóch godzin to zjawisko normalne. Po przejściu kolejnej kontroli na bramce czekamy cierpliwie. Jak będzie samolot będą jeszcze dwie kontrole i wreszcie polecimy. Następny ->

hindusi nie używają papieru toaletowego